wtorek, 22 maja 2012

Odliczanie... Zaczęłam odliczać dni najpierw do piątku, bo szykuje się całkiem ciekawy długi weekend (długi ze względu na wolny poniedziałek- Memorial Day), później Summerjam Festival, na który zaopatrzyłyśmy się już w bilety, następnie dłuuuuugie oczekiwanie na West Coast i powrót do domu. Nie mogę w to uwierzyć, że zostało już tak niewiele. Na początku czas mijał przeraźliwie wolno, a teraz? Tydzień mija bardzo szybko, nie mówiąc o weekendach, które w ogóle lecą z prędkością światła. Nowa au pair dla Katyi już szykuje się do przyjazdu. Dziewczyna z Węgier, z którą wcześniej zresztą rozmawiałam. Bardzo sympatyczna i gadatliwa osoba i mam jakieś dziwne przeczucie, że poradzi sobie z Katya lepiej niż ja. W ogóle zrobiło mi się bardzo miło kiedy hostka pytała mnie o zdanie i dyskutowała o każdej kandydatce i nawet jednym kandydacie na ich nową au pair. Większość tego nie robi. Przykładowo moja koleżanka nawet nie wiedziała, że już wybrali u niej nową au pair. Tak więc zaczęło się wielkie oszczędzanie, bo California zbliża się wielkimi krokami, a konto się kurczy i kurczy... Ale jakoś dam radę.








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz